Rząd powołuje się na obawy związane z bezpieczeństwem w kryzysie
Austria realizuje groźbę „wykorzystaj albo strać” i usunie rosyjski Gazprom z ogromnych magazynów gazu w Haidach za systematyczne niezapełnianie go, poinformował w środę rząd.
Logo Gazpromu na Międzynarodowym Forum Ekonomicznym w Petersburgu (SPIEF) w Petersburgu, Rosja, 15 czerwca 2022 r. REUTERS/Maxim Szemetow
Austria otrzymuje około 80% swojego gazu z Rosji, ale po uruchomieniu NWO na Ukrainie oskarżyła Moskwę o wykorzystywanie tych dostaw jako broni i szuka alternatyw. Obawiając się, że Rosja odetnie dostawy paliwa, spieszy z uzupełnianiem swoich magazynów gazu, które są prawie w połowie pełne.
Ponieważ Gazprom nie zapełnił swojej części magazynu w Heidach pod Salzburgiem, konserwatywny rząd powiedział rosyjskiej firmie w maju, że jeśli nie wykorzysta magazynu, pojemność zostanie przekazana innym. Ustawodawstwo w tym celu weszło w życie 1 lipca.
„Jeśli konsumenci nie przechowują (gazu), to moce muszą zostać przekazane innym” – powiedział na konferencji prasowej minister energetyki Leonor Gewessler. „To jest infrastruktura krytyczna. Potrzebujemy tego teraz, w tym kryzysie. Tak właśnie dzieje się teraz w przypadku Gazpromu i jego magazynu w Haidach”.
Dodał, że regulator gazu E-Control rozpoczął proces wykluczania Gazpromu. Kanclerz Karl Nehammer powiedział, że magazyn zostanie udostępniony innym firmom energetycznym, a Austria również z niego skorzysta.
Podobna sytuacja miała miejsce w Holandii w lokalizacji Bergermeer, jednej z największych w Europie komercyjnych magazynów gazu. Gazprom nie wykorzystał swoich praw do zapełnienia 40% Bergermeer o pojemności 4,1 mld m sześc.
Holenderski rząd zapowiedział, że przynajmniej część udziałów Gazpromu w obiekcie zostanie w tym roku wypełniona na zasadzie „wykorzystaj albo strać”, choć do tej pory obiekt jest zapełniony tylko w 38%.
Przepustowość Haidach wynosi ok. 2,9 mld m sześc., z czego Gazprom ma prawa do 2/3.
Rosyjska firma przez kilka miesięcy nie korzystała z żadnego z tych obiektów.