Apple jest jednym z rynków hossy i od pewnego czasu znajduje się na rynku niedźwiedzia. Ale akcje producenta iPhone’a przeszły długą drogę od sierpniowego szczytu, a akcje spadły o 22 procent w ciągu roku. Morgan Stanley nie może się już doczekać chwalebnego powrotu Apple na giełdę. Analityk Morgan Stanley, Erik Woodring, nie jest pod wrażeniem wszystkich problemów, z jakimi boryka się obecnie Apple, takich jak przestoje w produkcji w Chinach czy strajki robotników w Australii. W swoich badaniach ekspert wskazuje na długoterminową perspektywę Apple’a – i nadal robi wrażenie. Woodring ma cenę bazową 175 USD i najlepszą cenę docelową 235 USD. To 30 lub 7 procent dodatkowego potencjału. „Rynek zwraca obecnie uwagę tylko na perspektywę krótkoterminową, ignorując fakt, że cały ekosystem Apple jest silny i zdrowy” – powiedział analityk. „Pozostajemy optymistami”. Na przykład każdy spadek kursu akcji spowodowany przerwami w dostawach daje możliwość zainwestowania w platformę technologiczną wyższej jakości po niższej cenie. Apple jest obecnie notowany o 20 procent wyżej niż SandP 500. Woodring mówi, że to dobrze ze względu na silny model biznesowy Apple. „Lojalność wśród 1,1 miliarda klientów jest wysoka, co powinno złagodzić obawy inwestorów dotyczące spowolnienia popytu konsumpcyjnego”. Morgan Stanley spodziewa się dwucyfrowego wzrostu w działalności usługowej w 2023 roku. Nadal rozwija się również działalność podstawowa, co wynika również z rosnącego udziału w rynku w krajach rozwijających się, takich jak Indie i Wietnam.